literature

[aph] - Bum tararara Euro nadal trwa

Deviation Actions

Devisza's avatar
By
Published:
957 Views

Literature Text

Bum tararara Euro nadal trwa
Polska i Węgry w drodze do...

 

    - Nie zrobisz tego! – Erzsébet ponownie zagrodziła mu drogę, ignorując ciekawskie spojrzenia przechodniów, wymijających ich na zagrodzonym przez nich chodniku.

Polska westchnął głośno, przewracając oczami po raz któryś tego dnia. Wiedział, że Węgry była tak samo uparta jak on, ale nie sądził, że słysząc jego kolejny, oczywiście cudowny pomysł, pojawi się dzisiaj przed jego drzwiami. A przecież rozmawiali o tym dopiero wczoraj, Erzsébet naprawdę musiała sobie wziąć do serca to, co jej wtedy powiedział przez komórkę.

    - Owszem zrobię! – oznajmił bez najmniejszego wahania, bo w sumie czego miał się tutaj bać, nie szedł przecież tym razem na śmierć więc nie rozumiał histerii dziewczyny.

    - Ale to nawet nie jest twój styl! – Erzsébet chwyciła go za bluzkę, szarpiąc go tym samym ze wszystkich swoich sił – Błagam tylko nie to Feliksie, zrozumiem resztę rzeczy... nawet ten głupi pomysł z tatuażem orła na tyłku... – Węgierka zajęczała, kładąc mu swą głowę na ramieniu – Nie rób tego... – dodała.

    - Elizka proszę cię, jest ponad czterdzieści stopni w cieniu... – wymruczał Polska czując jej łzy na swojej i tak mokrej koszulce.

    - Chrzanić te czterdzieści stopni, muszę cię powstrzymać przed zrobieniem czegoś głupiego! – oznajmiła odpychając go od siebie – Powiedz co mam zrobić by je ocalić? No mów!

    - Nic? Dać mi przejść i wejść do tego głupiego salonu? – odparł spokojnie Feliks, wskazując na budynek niedaleko nich.

    - Może powinnam zadzwonić do twojego brata lub siostry? – wyszeptała bardziej do siebie dziewczyna – A – Albo Ukraina, tak, ona nie pozwoliła by ci na takie głupstwo!

    - Akurat ona robiła podobne rzeczy podczas swoich powstań – prychnął pod nosem chłopak, omijając tym samym zrozpaczoną Węgierkę.

    - Feliksie... – wyjąkała, ale ich rozmowę a raczej głośną wymianę zdań, przerwały okrzyki radości z pobliskiego placu. Ludzie skandowali, ciesząc się z kolejnego, nadchodzącego meczu ich reprezentacji na tegorocznym Euro.

    - Założyłem się o to z Tośkiem i swego zdania nie zmienię! – to mówiąc wparował do pierwszego, lepszego salonu fryzjerskiego.

    - Czym mogę służyć? – spytała jedna z fryzjerek, na którą się natknęli zaraz przy wejściu.

    - Na Pazdana! – oznajmił dumnie Polska.
Polska mistrzem madafaka!
Bardzo przepraszam za mój brak humoru w tym fiku, ale jakoś musiałam skomentować Pazdomanie, która miała miejsce podczas tego Euro. :D

© 2016 - 2024 Devisza
Comments27
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
ScarletDiamont's avatar
ostatnie słowo xD Jebłam i nie wstaję!